Nie licz dni

sł. J.Kondratowicz       
                                           
                                                A  
Słyszysz - to woła mnie polny głóg              D A E  
Nie martw się, wrócę, gdy będę mógł             D A E  
Rozwiał świt ranne mgły, więc wybacz mi         D A Cis7 fis  
Na mnie czas, jadę już, nie licz dni!           D A E7 A E7    

Słyszysz - to woła mnie leśny trakt  
Może gdzieś nowych dróg znajdę ślad  
Rzeki nurt w słońcu lśni, więc wybacz mi  
Na mnie czas, jadę już, nie licz dni!            

Horyzontu kres gaśnie pośród wzgórz             h A          
Jeszcze dziś znajdę tam do przygody klucz!      h E7    

Słyszysz - to woła mnie echo z gór  
Z turni wiatr strąca w dół cienie chmur  
Biały dzień już u drzwi, więc wybacz mi  
Na mnie czas, jadę już, nie licz dni!            

Horyzontu kres...    

Słyszysz - to woła mnie echo z gór...    

Słyszysz - to woła mnie przygód świat  
Nie chcę już tracić dni, tracić lat  
Ale znów widzę łzy - no powiedz, czy  
Nawet już marzyć nie wolno mi?  
Nawet już marzyć nie wolno mi?                  D A E7 A