Jak mi się podobasz
(K.Klenczon, S.Krajewski-K.Dzikowski)

Gdy idę do szkoły, gdy wracam z kina
zawsze obok przechodzi dziewczyna.
Nie wiem skąd wraca i dokąd idzie.
Wiem jednak, że chciałbym powiedzieć jej:

Podobasz mi się bardzo jak wiosenny kwiat
Podobasz mi się bardzo jak latem słońca blask
Podobasz mi się bardzo jak na jesieni wrzos
Podobasz mi się bardzo jak księżycowa noc.

Gdy idę do szkoły, gdy wracam z kina,
zawsze obok przechodzi dziewczyna.
Gdy ją spytałem czy mnie polubi,
czy szansę mam. Ona odrzekła tak:

Podobasz mi się bardzo, jak na nosie pieg.
Podobasz mi się bardzo, jak zeszłoroczny śnieg
Podobasz mi się bardzo, jak w zeszycie kleks.
Podobasz mi się bardzo, jak bardzo teraz wiesz.